Zaczęliśmy od cmentarzy, a skończyliśmy na spacerze po najlepszych barach i knajpach Lwowskich.
Knajpy żydowskie robią niesamowite wrażenie, klimat, ludzie i nie do opisania wystrój wnętrz - nie do opowiedzenia...
Knajpa hrabiego de Sad - uruchomcie wyobraźnię i wyimaginujcie sobie wystrój rodem z filmu sadystycznego, pejcze, skóry i inne wyrafinowane gadżety. Raj dla kogoś o zgodnych preferencjach. Za darmo, można zamówić u kelnerki baty pejczem...Niezła jazda...
Ilość knajp, ich różnorodność, przytłacza. To uzmyslawia nam ze w Olsztynie można jeszcze dużo zrobić :-)
Właśnie siedzimy w knajpie gdzie podają wszystko ze słoniny...tak, tak, ze słoniny.
Można tu zjeść mega fujare ze słoniny lub inne ciekawe rzeczy....mniam.







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz